Kredyt hipoteczny w ING Banku Hipotecznym w 2025 roku to typowa oferta rynkowa, bez rewelacji, ale i bez większych wpadek. Na plus zaliczam brak opłat za wcześniejszą spłatę – to obecnie standard, ale warto to podkreślić. Na minus: relatywnie wysokie koszty ubezpieczeń, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ich obowiązkowy charakter (przynajmniej w początkowym okresie kredytowania). Dla kogo? Dla osób, które nie chcą eksperymentować i szukają kredytu w stabilnym banku z rozpoznawalną marką. Osoby negocjujące warunki z kilkoma bankami mogą uzyskać lepsze parametry gdzie indziej, ale dla "leniwych" oferta ING może być wystarczająca.
Oprocentowanie i koszty – gdzie ING zarabia?
ING proponuje dwie opcje prowizji: 0% z wyższą marżą ("Łatwy start") i 1,5% z niższą marżą ("Lekka rata"). To klasyczny trik, który ma zamaskować, co się bardziej opłaca. Spójrzmy na przykład:
Załóżmy, że bierzemy 300 000 zł kredytu na 30 lat. WIBOR 1M zostawmy na poziomie 5,72% (bazując na aktualnych danych z 2024).
- Łatwy start (0% prowizji, marża 1,75%): Oprocentowanie 7,47%. Rata (bez ubezpieczeń i innych opłat) wyniesie około 2100 zł.
- Lekka rata (1,5% prowizji, marża 1,7%): Oprocentowanie 7,42%. Rata (bez ubezpieczeń i innych opłat) wyniesie około 2090 zł. Dodatkowo płacimy 4500 zł prowizji na start.
Policzmy, kiedy "Lekka rata" zacznie się opłacać:
Różnica w racie to 10 zł miesięcznie. 4500 zł / 10 zł = 450 miesięcy, czyli 37,5 roku. Czyli krócej niż okres kredytowania. Ale to bez uwzględnienia wartości pieniądza w czasie.
Wniosek: Przy obecnych parametrach i długim okresie kredytowania, "Lekka rata" może się opłacać, ale różnica jest marginalna. ING zarabia na prowizji, którą zapłacisz z góry. Jeśli planujesz nadpłacać kredyt lub spłacić go szybciej, "Łatwy start" będzie lepszym wyborem. Prowizja 1,5% jest płatna od razu i nie odzyskasz jej, jeśli skrócisz okres kredytowania.
Ubezpieczenia – ukryty koszt kredytu
ING, jak każdy bank, będzie chciał Ci wcisnąć ubezpieczenia. I to sporo ich jest. Spójrzmy na przykładowe koszty:
- Ubezpieczenie nieruchomości: 14 448 zł (za cały okres kredytowania). To drogo. Sprawdź, czy możesz ubezpieczyć nieruchomość na własną rękę, na pewno znajdziesz tańszą ofertę.
- Ubezpieczenie spłaty kredytu (Opcja Życie Plus): 6 282 zł (na 3 lata). To typowe ubezpieczenie na życie, które ma zabezpieczyć bank w razie Twojej śmierci. Tu też warto poszukać alternatywnej polisy na życie.
Wniosek: Nie zgadzaj się na ubezpieczenia oferowane przez bank "w pakiecie". To zawsze przepłacanie. Poszukaj własnych polis i przedstaw je bankowi. ING MUSI je zaakceptować, jeśli spełniają warunki (zakres ochrony).
Oferta ze stałą stopą – czy warto?
ING oferuje stałe oprocentowanie na 5 lat. Na moment pisania tego tekstu (bazując na danych historycznych z 2024 r.) wynosi ono około 7,0%. Przy zmiennej stopie (WIBOR 1M + marża) realne oprocentowanie jest wyższe. Pytanie: czy warto zablokować sobie oprocentowanie na 5 lat?
Moja opinia: Jeśli boisz się wzrostu stóp procentowych, to stała stopa daje Ci pewność. Ale pamiętaj, że płacisz za to "ubezpieczenie". Bank zarabia, bo zakłada, że stopy procentowe nie wzrosną tak bardzo, jak to wynika z różnicy między oprocentowaniem stałym i zmiennym. Po 5 latach wracasz do punktu wyjścia i negocjujesz nowe warunki.
Kalkulacja: Przy kredycie 300 000 zł na 30 lat, różnica 0,4% w oprocentowaniu (7,42% zmienne vs 7,02% stałe) to około 75 zł miesięcznie. Przez 5 lat zapłacisz więcej o 4500 zł przy oprocentowaniu zmiennym, jeśli ono się utrzyma. Ale pamiętaj, że WIBOR 1M może spaść, wtedy stała stopa będzie droższa.
Wkład własny – 20% to minimum
ING wymaga minimum 20% wkładu własnego. To standard na rynku. Ale pamiętaj, że im większy wkład własny, tym lepsze warunki kredytu (niższa marża, lepsze oprocentowanie). Jeśli masz możliwość, postaraj się zebrać więcej niż 20%.
Przykład: Mając 30% wkładu własnego, możesz liczyć na marżę niższą o 0,1-0,2%. Przy kredycie 300 000 zł na 30 lat, to oszczędność rzędu kilkudziesięciu złotych miesięcznie, czyli kilkanaście tysięcy złotych w całym okresie kredytowania.