Faktoring w ING Commercial Finance to solidna opcja dla firm szukających poprawy płynności finansowej, ale z kilkoma "ale". Z jednej strony, zaliczka do 90% wartości faktury brzmi kusząco, a brak opłat za niewykorzystany limit to duży plus. Z drugiej, prowizja 0,07% dziennie, choć na pierwszy rzut oka niska, po przemnożeniu przez 30 dni daje już ponad 2% miesięcznie. Dla faktury na 16 000 zł, koszt 692,80 zł netto za 60 dni to realny wydatek, który trzeba wkalkulować w marżę. Oferta najbardziej opłaca się firmom z wysoką marżą i krótkimi terminami płatności, które potrzebują natychmiastowego dostępu do gotówki, a jednocześnie są w stanie spłacić fakturę w ciągu 30-60 dni. Firmy z długimi terminami płatności (np. 90 dni) muszą się liczyć z wyższymi kosztami. Faktoring pełny (bez regresu) to ciekawa opcja, ale radzę dokładnie sprawdzić warunki i upewnić się, że ING rzeczywiście bierze na siebie ryzyko niewypłacalności odbiorcy. W praktyce często okazuje się, że banki bardzo restrykcyjnie podchodzą do tego typu umów.
Koszty faktoringu w ING – gdzie jest haczyk?
Najważniejszy element faktoringu to koszty. ING kusi brakiem opłat za niewykorzystany limit i bezpłatnym finansowaniem pierwszej faktury, ale główny zarobek banku to prowizja. 0,07% dziennie brzmi niewinnie, ale przyjrzyjmy się bliżej:
- Efektywne oprocentowanie: 0,07% dziennie daje około 2,1% miesięcznie, czyli ponad 25% w skali roku (bez uwzględniania ewentualnych opłat manipulacyjnych!). To więcej niż koszt kredytu obrotowego.
- Rabat dla stałych klientów: Do 30% rabatu na prowizje to realna oszczędność, ale trzeba negocjować. Nie licz na to, że bank sam ci go zaoferuje.
- Przykład: Finansowanie faktury na 16 000 zł na 60 dni kosztuje 692,80 zł netto (852,14 zł z VAT). To koszt rzędu 4,3% wartości faktury.
Rada: Zanim podpiszesz umowę, dokładnie przeanalizuj wszystkie koszty i porównaj je z innymi opcjami finansowania. Negocjuj warunki, zwłaszcza rabat dla stałych klientów. Jeśli masz dobrą historię kredytową, spróbuj wynegocjować niższą prowizję.
Limity i warunki finansowania – na co zwrócić uwagę?
ING oferuje limity faktoringowe od 250 zł do 200 000 zł (standardowo), z możliwością podniesienia do 400 000 zł na wniosek. Brzmi dobrze, ale diabeł tkwi w szczegółach:
- Limit na kontrahenta: Standardowo 100 000 zł na jednego kontrahenta. Jeśli masz jednego dużego odbiorcę, może to być problem. Wniosek o podniesienie limitu do 400 000 zł jest możliwy, ale wymaga dodatkowej weryfikacji.
- Minimalna i maksymalna wartość faktury: 200 zł - 100 000 zł. Ograniczenia te mogą być kłopotliwe dla firm wystawiających faktury o nietypowych kwotach.
- Termin płatności faktury: 7-60 dni (do 90 dni dla EUR). Im dłuższy termin, tym wyższy koszt faktoringu.
Rada: Upewnij się, że limit faktoringowy jest wystarczający dla twoich potrzeb. Jeśli masz dużych kontrahentów, od razu złóż wniosek o podniesienie limitu. Zastanów się, czy terminy płatności faktur pasują do twojego cyklu obrotowego. Negocjuj z kontrahentami skrócenie terminów płatności, aby obniżyć koszty faktoringu.
Proces i obsługa – czy ING ułatwia życie?
ING chwali się szybką decyzją o finansowaniu (48 godzin) i finansowaniem faktur zarejestrowanych do godziny 12:00 tego samego dnia. Dostęp do informacji 24h/dobę przez aplikację CreditView lub ING BusinessOnLine to duży plus. Ale:
- Faktoring jawny: Kontrahent jest informowany o cesji wierzytelności. To może być problem, jeśli masz odbiorców, którzy nie lubią takich rozwiązań. Warto uprzedzić kontrahentów przed podpisaniem umowy faktoringowej.
- Wymagane dokumenty: Wniosek faktoringowy, lista kontrahentów, dokumenty rejestrowe, sprawozdania finansowe za 2 ostatnie lata i ostatni kwartał, przykładowa dokumentacja handlowa. Zebranie tych dokumentów zajmuje trochę czasu.
- Dedykowani opiekunowie: Jeden do współpracy, drugi do rozliczeń. To teoretycznie plus, ale w praktyce często okazuje się, że opiekunowie są przeciążeni pracą i trudno się z nimi skontaktować.
Rada: Przygotuj wszystkie wymagane dokumenty z wyprzedzeniem, aby przyspieszyć proces. Upewnij się, że twoi kontrahenci akceptują faktoring jawny. Jeśli masz problemy z kontaktem z opiekunem, nie bój się interweniować.
Faktoring pełny (bez regresu) – czy to się opłaca?
ING oferuje faktoring pełny, czyli z przejęciem ryzyka niewypłacalności odbiorcy. To teoretycznie świetna opcja, bo zdejmuje z ciebie ryzyko braku zapłaty. Ale pamiętaj:
- Dokładna weryfikacja: ING bardzo dokładnie sprawdza wypłacalność odbiorców. Jeśli kontrahent ma słabą historię kredytową, bank może odmówić finansowania.
- Dodatkowe koszty: Faktoring pełny jest droższy od faktoringu z regresem. Prowizja będzie wyższa, a limit na kontrahenta może być niższy.
- Ograniczenia: Umowa faktoringu pełnego zazwyczaj zawiera wiele klauzul, które ograniczają odpowiedzialność banku. W praktyce często okazuje się, że w wielu sytuacjach ryzyko i tak spoczywa na tobie.
Rada: Dokładnie przeczytaj umowę faktoringu pełnego i upewnij się, że rozumiesz wszystkie klauzule. Sprawdź, w jakich sytuacjach bank przejmuje ryzyko, a w jakich nie. Porównaj koszty faktoringu pełnego z faktoringiem z regresem i oceń, czy warto dopłacać za przejęcie ryzyka.