BM mBank: Fundusze inwestycyjne dla firm

Usługa "Fundusze Inwestycyjne" w Biurze Maklerskim mBanku dla osób prawnych w 2025 roku to *przeciętna* propozycja. Z jednej strony mamy brak opłat za otwarcie i prowadzenie SFI (Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych), co jest sporym plusem. Z drugiej strony, prowizje maklerskie za zakup ETF-ów i akcji (0.39% na GPW, 0.29% zagranica) nie są najniższe na rynku i zjadają potencjalny zysk, szczególnie przy częstych transakcjach. Dla firmy inwestującej długoterminowo i rzadko, może to być akceptowalne, ale dla aktywnego tradera - zdecydowanie nie. Promocje na regularne inwestowanie są ok, ale warunek 12 miesięcy regularnych wpłat, by dostać premię, to spore zobowiązanie. Generalnie, oferta dobra dla początkujących i ostrożnych inwestorów, którzy cenią sobie prostotę dostępu i relatywnie niskie minimalne kwoty inwestycji (od 100 zł).

Bezpłatny dostęp do SFI – zaleta, ale nie wszystko złoto, co się świeci

Fakt, że otwarcie i prowadzenie Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych jest bezpłatne, to świetna wiadomość. Jednak, nie zapominajmy, że mBank zarabia na czym innym: opłatach za zarządzanie funduszami, które są pobierane przez same fundusze i prowizjach maklerskich. Przykładowo, jeśli inwestujemy 10 000 zł w fundusz, który pobiera 2% rocznie za zarządzanie, to mBank, choć pośrednio, zarabia 200 zł rocznie na tej inwestycji. Dodatkowo, przy zakupie i sprzedaży ETF-ów lub akcji przez rachunek maklerski, prowizje redukują realny zysk. Dla przykładu:

  • Kupujemy akcje na GPW za 10 000 zł. Prowizja: 0.39% = 39 zł (minimalna prowizja 5 zł nie obowiązuje, bo wyliczona jest wyższa).
  • Sprzedajemy te same akcje po wzroście wartości o 5%, czyli za 10 500 zł. Prowizja: 0.39% = 40.95 zł.
  • Całkowity koszt prowizji: 39 zł + 40.95 zł = 79.95 zł. Realny zysk to 500 zł – 79.95 zł = 420.05 zł, czyli realna stopa zwrotu to 4.20%.

Pułapka opłat za zarządzanie funduszami

Kluczowe jest dokładne sprawdzenie opłat za zarządzanie poszczególnymi funduszami. Opłaty te mogą znacząco obniżyć zyski, szczególnie w funduszach o słabych wynikach. Często to procent od wartości aktywów, ale czasem jest to opłata stała plus procent od zysku (success fee), co dodatkowo obciąża wynik inwestycji. Rada: Zawsze czytaj KIID (Kluczowe Informacje dla Inwestorów) danego funduszu przed inwestycją. Tam znajdziesz informacje o wszystkich opłatach.

Promocje na regularne inwestowanie – haczyk czy okazja?

Promocja "Regularne Inwestowanie 2025" wygląda obiecująco, ale diabeł tkwi w szczegółach. Wymóg 12 comiesięcznych zleceń, aby otrzymać premię, to spora bariera. Jeśli firma w trakcie inwestycji będzie potrzebowała gotówki lub uzna, że fundusz traci na wartości i zechce zrezygnować z inwestycji, traci premię. Minimalna kwota zlecenia (100-200 zł) jest atrakcyjna dla firm z mniejszym kapitałem, ale dla dużych graczy to kwota pomijalna. Moja opinia: Promocja skierowana głównie do małych firm, które chcą zacząć inwestować regularnie niewielkie kwoty. Duże firmy powinny poszukać lepszych rozwiązań.

Prowizje maklerskie – da się taniej

Prowizje maklerskie w mBanku nie są najniższe na rynku. Porównajmy:

Bank/Broker Prowizja GPW Prowizja Zagranica Uwagi
BM mBank 0.39% (min. 5 zł) 0.29% (min. 14 zł) Standardowa oferta
Inny broker (przykład) 0.20% (min. 3 zł) 0.15% (min. 10 zł) Wymaga większego depozytu

Jak widać, konkurencja oferuje niższe prowizje. Przy częstych transakcjach różnica w kosztach może być znacząca. Rada: Jeśli firma aktywnie handluje akcjami i ETF-ami, warto rozważyć przeniesienie rachunku do brokera z niższą prowizją. mBank sprawdzi się przy sporadycznych transakcjach w ramach długoterminowej strategii.