Fundusz "Goldman Sachs Perspektywa 2025" oceniam jako *potencjalnie* interesującą opcję dla firm z nadwyżkami finansowymi planujących inwestycje na kilka lat, ale z zastrzeżeniami. Główną zaletą jest zdefiniowana data i automatyczna zmiana alokacji aktywów w kierunku bezpieczniejszych instrumentów dłużnych. Wadą są wysokie opłaty, brak jasnej polityki minimalnej kwoty inwestycji (co utrudnia dostęp mniejszym podmiotom) i brak benchmarku. Uważam, że opłata dystrybucyjna do 4% to przesada, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku. Fundusz ma sens, jeśli firma nie ma własnego działu inwestycyjnego i szuka gotowego rozwiązania, ale warto negocjować opłaty.
Alokacja aktywów i strategia
Fundusz "Perspektywa 2025" jest funduszem cyklu życia, co oznacza, że jego strategia inwestycyjna automatycznie zmienia się w czasie. Obecnie (stan na marzec 2025) fundusz powinien mieć alokację bliższą 20% w akcje i 80% w obligacje. Z jednej strony, to obniża ryzyko w miarę zbliżania się do daty docelowej. Z drugiej, ogranicza potencjalny zysk w okresach wzrostów na rynku akcji. Brak benchmarku utrudnia ocenę, czy zarządzający aktywnie dodaje wartość ponad pasywną strategię kup i trzymaj obligacje. Dla firmy, która szuka stabilnej, ale *niekoniecznie* maksymalnej stopy zwrotu, to może być akceptowalne.
Koszty – gdzie Goldman Sachs zarabia?
Koszty to poważny minus tej oferty. Maksymalna opłata za zarządzanie na poziomie 2% rocznie to dużo. Do tego dochodzi opłata dystrybucyjna do 4% (jednorazowo) i *możliwość* opłaty za wynik. Przykładowo, inwestując 1 000 000 PLN, od razu tracimy do 40 000 PLN na opłacie dystrybucyjnej. Roczne koszty zarządzania mogą wynieść do 20 000 PLN. Opłata za wynik jest dodatkowym ryzykiem – może się zdarzyć, że Goldman Sachs zarobi więcej, nawet jeśli wynik funduszu nie będzie spektakularny. Rada: Negocjuj opłatę dystrybucyjną. Spróbuj wynegocjować obniżenie opłaty za zarządzanie, zwłaszcza przy większych kwotach inwestycji. Sprawdź, jakie konkretnie wskaźniki są używane do naliczania opłaty za wynik i czy są one adekwatne do profilu ryzyka funduszu.
Stopy zwrotu – czy to się opłaca?
Stopy zwrotu historyczne prezentują się obiecująco, ale należy pamiętać, że wyniki z przeszłości nie gwarantują przyszłych zysków. 7,37% w ciągu 12 miesięcy (do 31.03.2025) wygląda dobrze, ale trzeba uwzględnić inflację i ryzyko. Dodatkowo, po odjęciu opłat, realny zysk może być znacznie niższy. Przy opłacie za zarządzanie 2% i inflacji np. 3%, realna stopa zwrotu spada do około 2,37%. Ostrzeżenie: Nie kieruj się wyłącznie historycznymi stopami zwrotu. Zwróć uwagę na koszty i ryzyko. Porównaj stopy zwrotu z innymi funduszami o podobnym profilu ryzyka i datą docelową.
Pułapki i ukryte koszty
- Brak benchmarku: Utrudnia ocenę efektywności zarządzania. Nie wiesz, czy zarządzający faktycznie "zarabia" na Twoje zyski, czy po prostu jedzie na fali ogólnego wzrostu rynku.
- Możliwość inwestowania w inne fundusze Goldman Sachs: Stwarza potencjalny konflikt interesów. Goldman Sachs może "wpychać" do funduszu mniej atrakcyjne fundusze z własnej oferty.
- Brak jawnej polityki minimalnej inwestycji: Oznacza, że mogą próbować "wybierać" klientów, faworyzując tych z większym kapitałem.