PayPo: Integracja z e-commerce

Integracja z PayPo to całkiem niezły ruch dla sklepów online, ale bez rewelacji. Z jednej strony, natychmiastowa płatność dla sprzedawcy to duży plus, eliminujący ryzyko związane z opóźnieniami płatności od klientów. Z drugiej, brak transparentności co do wysokości prowizji to spora wada. Może się okazać, że wynegocjowane stawki zjedzą znaczną część marży, szczególnie w przypadku produktów o niskiej wartości. Oferta ta jest najbardziej atrakcyjna dla sklepów z branż, gdzie odroczone płatności są popularne (np. odzież, obuwie) i gdzie konkurencja na rynku jest duża – PayPo może być elementem wyróżniającym. Dla sklepów oferujących produkty drogie i rzadko kupowane korzyści będą mniejsze.

Potencjalne korzyści - wzrost konwersji, ale za jaką cenę?

Głównym argumentem za wdrożeniem PayPo jest zwiększenie konwersji. Klienci chętniej kupują, wiedząc że mają 30 dni na zapłatę. Bazując na doświadczeniach innych firm oferujących podobne usługi (np. Twisto), można szacować wzrost konwersji na poziomie 10-20%. Jednak, żeby realnie ocenić opłacalność, trzeba zestawić to z kosztem prowizji. Załóżmy, że sklep generuje obrót 100 000 zł miesięcznie i marżę 30%. Wzrost konwersji o 15% zwiększy obrót do 115 000 zł. Jeśli prowizja PayPo wyniesie np. 3%, to koszt tej usługi to 3450 zł miesięcznie. Warto zadać sobie pytanie, czy ten koszt jest adekwatny do zysku.

Ukryte koszty i negocjacje prowizji

PayPo sprytnie unika podawania konkretnych stawek prowizyjnych publicznie. To oznacza, że musisz negocjować. I tu zaczyna się gra. Im większy sklep, tym lepsze warunki wynegocjujesz. Małe sklepy mogą dostać ofertę nie do przyjęcia. Zanim podpiszesz umowę, dopytaj o:

  • Minimalną prowizję od transakcji (nawet przy transakcjach za 10 zł, PayPo musi zarobić).
  • Możliwość zmiany prowizji w przyszłości (np. w zależności od obrotu).
  • Opłaty dodatkowe (jeśli istnieją).

Warto rozważyć konkurencję – oferty innych firm oferujących odroczone płatności, np. wspomniane Twisto, albo PayU Płacę Później.

Limit dla klienta – miecz obosieczny

Limit 200-800 zł dla nowych klientów PayPo to z jednej strony zabezpieczenie dla PayPo, z drugiej – ograniczenie dla sklepu. Jeśli sprzedajesz droższe produkty, PayPo niekoniecznie przyciągnie nowych klientów. Z kolei limit 5000 zł dla stałych klientów jest już całkiem rozsądny. Warto monitorować, ilu Twoich klientów korzysta z PayPo i jaki jest średni koszyk zakupowy przy tej metodzie płatności. Może się okazać, że PayPo jest wykorzystywane głównie do mniejszych zakupów, a wtedy prowizja od tych transakcji może być mniej opłacalna.

Integracja – techniczny aspekt

Integracja z PayPo na szczęście nie jest skomplikowana, szczególnie jeśli korzystasz z popularnej platformy e-commerce. Gotowe moduły, jak ten w Sky-Shop, ułatwiają sprawę. Mimo wszystko, warto zlecić to programiście, który dopilnuje, żeby wszystko działało bez zarzutu. Źle zintegrowany system płatności to koszmar zarówno dla Ciebie, jak i dla klientów. Upewnij się, że proces płatności jest intuicyjny i szybki.