Kasa Stefczyka: Kredyty hipoteczne indywidualne

Kredyt hipoteczny w Kasie Stefczyka w 2025 roku? Powiem tak: jeśli spełniasz nietypowe warunki i masz czas, żeby się "związać" z kasą, to może być opcja. Ale generalnie, na tle konkurencji, nie powala. Brak prowizji to plus, ale wysoki WIBOR 6M i konieczność bycia członkiem ze stażem (szczególnie przy wyższych kwotach) to poważne minusy. To oferta dla cierpliwych i zdeterminowanych, a nie dla kogoś, kto szuka najtańszego i najprostszego rozwiązania.

Wkład własny i LTV – tu Kasa Stefczyka próbuje kusić

Bank chwali się wkładem własnym od 10%. To prawda, ale spójrzmy prawdzie w oczy: w większości przypadków i tak wymagają 20%, a w niektórych sytuacjach nawet 40%! To trochę mydlenie oczu. 90% LTV (czyli kredyt na 90% wartości nieruchomości) jest dostępne tylko na rynku wtórnym. Pytanie, ile osób faktycznie z tego skorzysta? Przy nieruchomościach komercyjnych LTV spada do 50% – mało atrakcyjne.

Oprocentowanie i RRSO – tu boli najbardziej

Oprocentowanie oparte na WIBOR 6M oznacza jedno: zmienność i brak przewidywalności. Przy obecnych wahaniach stóp procentowych to ogromne ryzyko. RRSO na poziomie 8,01% (przykład reprezentatywny) to już sporo. Weźmy przykład: kredyt na 183 190 zł na 25 lat przy RRSO 8,01% oznacza, że oddasz 413 213 zł. Ponad 229 000 zł to odsetki! To naprawdę sporo. Dodatkowo, zmiana oprocentowania co pół roku to dodatkowy stres.

Członkostwo w Kasie Stefczyka – haczyk, który kosztuje czas

Żeby w ogóle móc wziąć kredyt, musisz być członkiem Kasy Stefczyka. To nie problem, jeśli już nim jesteś. Ale jeśli nie – czeka cię dodatkowa procedura. A dla kredytów powyżej 500 000 zł wymagany jest 12-miesięczny staż! To kompletnie dyskwalifikuje tę ofertę dla osób, które chcą szybko sfinalizować zakup nieruchomości. Bank liczy, że w tym czasie zaczniesz korzystać z innych ich produktów i "zostaniesz" z nimi na dłużej.

Koszty dodatkowe i ukryte opłaty

Brak prowizji za udzielenie kredytu to plus, ale to nie wszystko. Musisz liczyć się z:

  • Opłatą za oszacowanie wartości nieruchomości (kilkaset złotych).
  • Podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC) – niby tylko 19 zł, ale jednak.
  • Kosztem ubezpieczenia nieruchomości (około 220 zł rocznie).
  • Opłatą za przelew na inne konta zewnętrzne (10 zł). Tu bank ewidentnie zarabia na tych, którzy nie mają konta w Kasie Stefczyka i muszą regularnie przelewać ratę z innego banku.
Nie są to może gigantyczne kwoty, ale warto mieć je na uwadze przy porównywaniu ofert.