BM mBank: Konta maklerskie indywidualne

Ogólnie? Dobre konto dla początkujących i średniozaawansowanych inwestorów, szczególnie tych, którzy już mają konto w mBanku. Prosty dostęp, niska bariera wejścia (brak minimalnej kwoty), i całkiem konkurencyjne prowizje – zwłaszcza jeśli handlujesz na GPW. Ale, haczyk: wysoka minimalna prowizja na rynkach zagranicznych może zjadać zyski przy małych transakcjach. I ta opłata depozytowa za trzymanie zagranicznych aktywów powyżej 10 000 zł – to boli. Dla kogo? Dla kogoś, kto zaczyna, ma mały portfel i chce się bawić na GPW. Dla poważniejszych graczy – szukałbym gdzie indziej.

Opłaty i prowizje – gdzie mBank zarabia

Tu trzeba uważać, bo diabeł tkwi w szczegółach. Otwarcie konta i prowadzenie są za darmo – super. Ale tylko jeśli zgodzisz się na te nieszczęsne maile. Brak zgody? 50 zł rocznie. Niby nic, ale to pokazuje, jak bank próbuje wyciągnąć kasę. Prowizje? 0,39% na GPW to spoko, ale te 5 zł minimalnej prowizji trzeba brać pod uwagę. Policzmy:

  • Inwestujesz 1000 zł w akcje na GPW: prowizja 0,39% to 3,90 zł. Ale zapłacisz 5 zł, bo to minimalna prowizja.
  • Inwestujesz 2000 zł w akcje na GPW: prowizja 0,39% to 7,80 zł. Zapłacisz 7,80 zł.

Na rynkach zagranicznych jest gorzej. 0,29% to fajna stawka, ale ta minimalna prowizja 14 zł (albo 4 EUR/USD/GBP) to zabójstwo dla małych transakcji. Chcesz kupić akcje Apple za 500 zł? Zapłacisz 14 zł prowizji, czyli prawie 3% wartości transakcji! Masakra.

No i na koniec opłata depozytowa. Masz akcje Apple za 12 000 zł? Rocznie zapłacisz 0,15% od tej kwoty, czyli 18 zł. Niby mało, ale po latach się uzbiera. Mój tip? Unikaj trzymania dużych kwot w zagranicznych aktywach na tym koncie.

Dostęp do rynków – GPW i co dalej?

Dostęp do GPW – bez zarzutu. Akcje, ETF-y, obligacje, kontrakty terminowe – wszystko, co trzeba. Ale rynki zagraniczne? Tylko USA, Niemcy, UK. To trochę mało. Jeśli chcesz inwestować w Azji, Ameryce Południowej, albo na mniejszych giełdach w Europie – musisz szukać innej platformy.

Co do platformy transakcyjnej – eMakler jest prosty i intuicyjny. Idealny dla początkujących. Ale brakuje mu zaawansowanych narzędzi analizy technicznej. Jeśli jesteś traderem, który potrzebuje wykresów z milionem wskaźników – to nie jest konto dla ciebie.

Konto IKE/IKZE – czy warto?

IKE i IKZE w mBanku to całkiem niezła opcja, jeśli chcesz oszczędzać na emeryturę. Limit wpłat na IKE w 2025 to 26 019 zł – całkiem sporo. Pamiętaj tylko o tej opłacie 50 zł rocznie za prowadzenie konta IKE. No i musisz poczekać do 60 (albo 55) lat, żeby wypłacić kasę bez podatku Belki.

Moja rada? Jeśli masz wolną kasę i myślisz o emeryturze – IKE/IKZE w mBanku to może być dobry pomysł. Ale porównaj z ofertami innych banków i domów maklerskich. Może gdzieś indziej znajdziesz lepsze warunki.

Podsumowanie wad i zalet

Zalety Wady
Brak opłat za otwarcie i prowadzenie (przy zgodzie na komunikację elektroniczną) Wysoka minimalna prowizja na rynkach zagranicznych
Dostęp do GPW i kilku rynków zagranicznych Ograniczony dostęp do rynków zagranicznych (tylko USA, Niemcy, UK)
Prosta i intuicyjna platforma transakcyjna Opłata depozytowa za zagraniczne aktywa powyżej 10 000 zł
Możliwość otwarcia konta IKE/IKZE Brak zaawansowanych narzędzi analizy technicznej
Brak minimalnej kwoty do otwarcia rachunku Prowizja minimalna GPW (5 zł) może być niekorzystna dla bardzo małych zleceń

Najważniejsze informacje o kontach maklerskich dla osób fizycznych w Biurze Maklerskim mBank

Otwarcie konta maklerskiego w mBanku jest bezpłatne, a prowadzenie rachunku kosztuje 0 zł pod warunkiem wyrażenia zgody na komunikację elektroniczną; w przeciwnym razie opłata wynosi 50 zł rocznie lub 25 zł za pół roku w zależności od wybranego rachunku.

Wybór najlepszego konta maklerskiego zależy od indywidualnych potrzeb; w rankingach wysoko oceniane są oferty BNP Paribas, Alior Banku, BOŚ, Santander oraz mBanku, który wyróżnia się brakiem opłat za prowadzenie rachunku po spełnieniu prostych warunków.

mBank to jeden z największych i najpopularniejszych brokerów w Polsce, oferujący szeroki dostęp do rynków, nowoczesną platformę online i konkurencyjne prowizje, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla inwestorów indywidualnych.

Rachunek maklerski w mBanku można otworzyć całkowicie online, logując się do bankowości internetowej, wybierając odpowiednią usługę i wypełniając wniosek; osoby nieposiadające konta w mBanku mogą otworzyć rachunek maklerski również zdalnie, korzystając z e-dowodu lub przesyłając skany dokumentów.

Prowizja za transakcje akcjami i ETF na GPW wynosi 0,39% wartości zlecenia, minimum 5 zł za każde zlecenie.

Tak, prowadzenie rachunku eMakler jest bezpłatne, jeśli wyrazisz zgodę na komunikację elektroniczną; w przeciwnym razie opłata wynosi 50 zł rocznie.

Do otwarcia konta maklerskiego wymagane są dowód osobisty oraz numer PESEL; w przypadku rejestracji online może być potrzebny e-dowód lub skan dokumentów.

Nie, rachunek maklerski w Biurze Maklerskim mBanku można otworzyć bez posiadania konta osobistego w mBanku; natomiast usługa eMakler wymaga posiadania rachunku płatniczego w mBanku.

Tak, mBank umożliwia inwestowanie na rynkach zagranicznych, m.in. w USA, Niemczech i Wielkiej Brytanii, zarówno w akcje, jak i ETF.

Prowizja za transakcje na rynkach zagranicznych wynosi 0,29% wartości zlecenia, minimum 14 zł.

Tak, proces otwarcia rachunku maklerskiego w mBanku można przeprowadzić w pełni zdalnie, korzystając z bankowości internetowej lub aplikacji mobilnej.

Aktywacja rachunku maklerskiego następuje zwykle w ciągu kilku dni od złożenia kompletnego wniosku i pozytywnej weryfikacji tożsamości.

Nie, wypłata środków pieniężnych na rachunek bankowy klienta jest bezpłatna.

Tak, mBank zapewnia dostęp do jednej najlepszej oferty notowań bezpłatnie; dostęp do większej liczby ofert jest płatny lub uzależniony od poziomu obrotów.

Tak, rachunek maklerski w Biurze Maklerskim mBanku mogą otworzyć również nierezydenci, spełniając wymagane formalności.
Piotr Nowak
Zweryfikowane przez eksperta

Doświadczony dziennikarz finansowy w sektorze bankowym Polski

Piotr Nowak

31 października