Lynx to solidny broker dla doświadczonych graczy, którzy szukają dostępu do szerokiego wachlarza rynków zagranicznych i są gotowi zainwestować co najmniej 15 000 zł. Nie jest to propozycja dla początkujących, którzy handlują małymi kwotami – minimalne prowizje potrafią zjeść zyski. Z drugiej strony, aktywni inwestorzy handlujący akcjami i ETF-ami w USA skorzystają na konkurencyjnych prowizjach. Polska oferta jest okrojona – brak dostępu do ETF-ów i obligacji z GPW to spory minus. Uważam, że Lynx zarabia głównie na prowizjach transakcyjnych i depozytach walutowych, a pułapką jest wspomniana minimalna prowizja i opłata za brak aktywności.
Dostęp do rynków – globalna oferta, lokalne braki
Lynx chwali się dostępem do 150 rynków w 33 krajach i to prawda. Możesz handlować akcjami, ETF-ami, futures, opcjami, obligacjami, CFD, walutami i kryptowalutami. To ogromna przewaga nad polskimi brokerami, którzy często ograniczają się do GPW i kilku rynków europejskich. Z drugiej strony, jeśli interesuje Cię wyłącznie polski rynek, Lynx nie jest najlepszym wyborem. Dostępne są tylko akcje z GPW, a brak ETF-ów i obligacji to poważne ograniczenie. Inwestor, który chce zbudować portfel z polskich ETF-ów, musi szukać alternatywy. To pokazuje, że Lynx celuje w globalnych inwestorów, a Polska jest dla nich tylko jednym z wielu rynków.
Prowizje – tanio dla dużych transakcji, drogo dla małych
Struktura prowizji w Lynx jest korzystna dla osób, które handlują większymi kwotami. Prowizja 0,01 USD za akcję na giełdzie amerykańskiej wydaje się atrakcyjna, ale minimalna prowizja w wysokości 5 USD sprawia, że opłaca się kupować jednorazowo co najmniej 500 akcji. Jeśli kupujesz np. tylko 100 akcji, to prowizja wyniesie 5% wartości transakcji, co jest absurdalnie drogo. Podobnie jest na innych rynkach. 0,12% wartości transakcji na giełdzie niemieckiej brzmi rozsądnie, ale minimalne 6 EUR sprawia, że transakcja staje się opłacalna dopiero przy zainwestowaniu około 5000 EUR. Brak prowizji za przechowywanie polskich akcji na GPW to plus, ale rekompensuje to brak dostępu do ETF-ów i obligacji z GPW. Przykład:
Giełda | Prowizja | Minimalna kwota transakcji, aby opłacało się (przy założeniu prowizji maks. 1%) |
---|---|---|
USA | 0,01 USD/akcja, min. 5 USD | 500 USD (zakładając cenę akcji 1 USD) |
Niemcy | 0,12%, min. 6 EUR | 5000 EUR |
Wielka Brytania | 0,10%, min. 10 GBP | 10 000 GBP |
Konto i waluty – wygodnie, ale z haczykiem
Założenie konta w Lynx jest proste i w pełni online. Prowadzenie konta jest bezpłatne, co jest dużym plusem. Jednak opłata za brak aktywności w wysokości 1 EUR miesięcznie, jeśli wartość konta spadnie poniżej 1000 EUR, to nieprzyjemna niespodzianka. Wpłata w PLN jest możliwa, ale zwykle wiąże się z przewalutowaniem, dlatego lepiej wpłacać w EUR przelewem SEPA, który jest bezpłatny. Dostępność kont w wielu walutach to duża zaleta dla osób inwestujących na różnych rynkach. Oprocentowanie środków na rachunku to dodatkowy bonus, ale dotyczy tylko nadwyżek powyżej określonych limitów i trzeba pamiętać, że odsetki podlegają opodatkowaniu.
Podatki i obsługa – formalności i ograniczenia czasowe
Lynx wymaga wypełnienia formularza W-8BEN, co obniża podatek u źródła od dywidend z USA z 30% do 15%. To standardowa procedura, ale warto o tym pamiętać. Brak fizycznego oddziału w Polsce to minus dla osób preferujących kontakt osobisty, ale dostępność polskiego supportu i polska wersja platformy częściowo to rekompensują. Trzeba jednak pamiętać, że obsługa klienta jest dostępna tylko w dni robocze od 8:00 do 18:00, co może być problemem dla osób, które handlują po godzinach pracy.