Oferta kredytów gotówkowych w Warszawskim Banku Spółdzielczym w 2025 roku to typowy przykład kredytu konsumenckiego z wszystkimi jego zaletami i wadami. Nie ma tu żadnych rewolucyjnych rozwiązań, ale też nie ma rażących oszustw. Moim zdaniem, oferta jest akceptowalna, ale wymaga bardzo uważnego przeanalizowania, szczególnie w zakresie kosztów. Plusem jest możliwość wcześniejszej spłaty bez opłat. Minusem - wysokie prowizje i stosunkowo wysokie RRSO, szczególnie dla kredytów online (eKredyt). Oferta może być interesująca dla osób, które cenią sobie kontakt z placówką banku i mogą poświęcić czas na negocjacje, albo potrzebują kredytu z ubezpieczeniem. Natomiast dla osób szukających najtańszej opcji na rynku, bez zbędnych usług, Warszawski Bank Spółdzielczy nie będzie najlepszym wyborem.
Oprocentowanie i RRSO - gdzie bank zarabia?
Oprocentowanie nominalne waha się od 5,99% do 10,99%, w zależności od wariantu kredytu (z ubezpieczeniem, bez ubezpieczenia, eKredyt) i okresu spłaty. Najniższe oprocentowanie (5,99%) dostaniemy tylko, gdy zdecydujemy się na wariant z ubezpieczeniem i krótki okres kredytowania (do 24 miesięcy). To pułapka, ponieważ bank zarabia na prowizji od ubezpieczenia, która zwiększa całkowity koszt kredytu. Z kolei eKredyt, dostępny online, ma najwyższe oprocentowanie (10,99%), co jest paradoksalne, biorąc pod uwagę niższe koszty operacyjne dla banku.
Kluczowy wskaźnik, RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania), wynosi od około 15,27% do 17,03%. Przykład: dla kredytu 23 000 zł na 39 miesięcy, RRSO wynosi 17,03%. To oznacza, że koszt kredytu w skali roku to aż 17% kwoty, którą pożyczamy. Warto porównać to z ofertami innych banków, ponieważ różnice mogą być znaczne.
Prowizje - ukryty koszt kredytu
Prowizja za udzielenie kredytu to spory minus oferty Warszawskiego Banku Spółdzielczego. Przykładowo, dla kredytu 23 000 zł prowizja wynosi 2 760 zł, a dla kredytu 26 000 zł - 3 120 zł (w niektórych ofertach). To oznacza prowizję rzędu 12% kwoty kredytu. Warto negocjować jej obniżenie, szczególnie jeśli mamy dobrą historię kredytową. Jeśli bank nie zgodzi się na obniżkę prowizji, lepiej poszukać innej oferty.
Przykład
Weźmy kredyt 26 000 zł na 48 miesięcy. Przy oprocentowaniu 7,60% i prowizji 3 120 zł, całkowity koszt kredytu wyniesie 33 650,90 zł. Czyli oddamy bankowi aż 7 650,90 zł. To sporo, dlatego warto dobrze przemyśleć decyzję.
Kredyt z ubezpieczeniem - czy warto?
Wariant kredytu z ubezpieczeniem ma niższe oprocentowanie nominalne, np. 5,99% zamiast 7,20% dla kredytu do 24 miesięcy. RRSO jest również niższe (około 15-16%). Czy to się opłaca? To zależy od kosztu ubezpieczenia. Należy dokładnie sprawdzić, ile kosztuje ubezpieczenie i jakie korzyści nam daje. Często ubezpieczenie chroni nas w przypadku utraty pracy lub choroby, ale warto sprawdzić, jakie są warunki wypłaty odszkodowania. Moim zdaniem, warto rozważyć tę opcję, jeśli potrzebujemy dodatkowego zabezpieczenia, ale należy dokładnie przeanalizować koszty i korzyści.
Kredyt online (eKredyt) - wygoda kosztem wyższego oprocentowania?
Kredyt online (eKredyt) to wygodna opcja dla osób, które nie chcą odwiedzać placówki banku. Jednak, jak już wspomniałem, ma on wyższe oprocentowanie (10,99% do 36 miesięcy). To oznacza, że za wygodę płacimy wyższą cenę. Ponadto, prowizja w przypadku eKredytu może być również wyższa (np. 12%). Moim zdaniem, eKredyt to dobra opcja tylko wtedy, gdy naprawdę zależy nam na czasie i nie mamy możliwości odwiedzenia placówki banku. W przeciwnym razie, lepiej udać się do placówki i negocjować warunki kredytu.