Kredyt samochodowy w Inbank to oferta, którą oceniam jako "meh". Owszem, proces online jest wygodny, brak zabezpieczeń cieszy, ale RRSO na poziomie 15,27% (przy oprocentowaniu 10,99%) to już sygnał ostrzegawczy. Dla kogo to? Dla osób, które potrzebują szybko gotówki, nie mają czasu na wizyty w bankach i akceptują wyższy koszt kredytu w zamian za wygodę. Ale radzę dobrze przeliczyć, bo można znaleźć lepsze oferty.
Koszty - czyli gdzie Inbank zarabia
Inbank chwali się stałym oprocentowaniem 10,99%, co brzmi nieźle. Ale diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w prowizji i RRSO. Prowizja 0,159% miesięcznie przekłada się na około 1,9% rocznie. Dodajmy to do oprocentowania i już mamy ponad 12%. Skąd więc RRSO na poziomie 15,27%? To pokazuje, że realny koszt kredytu jest wyższy, bo uwzględnia wszystkie opłaty i prowizje rozłożone w czasie.
Przykład: Kredyt na 30 000 zł na 5 lat (60 miesięcy). Oprocentowanie 10,99%, prowizja 0,159% miesięcznie.
- Suma odsetek: około 9 000 zł
- Suma prowizji (60 miesięcy x 0,159% x 30 000 zł): około 2862 zł
- Całkowity koszt kredytu: około 11 862 zł
Inbank zarabia głównie na prowizji i różnicy między oprocentowaniem a RRSO. Zwróć uwagę na RRSO, to realny koszt kredytu!
Wygoda vs. Zabezpieczenia i Formalności
Największym plusem Inbanku jest proces 100% online. Wniosek, decyzja, umowa – wszystko załatwisz przez internet. Brak zabezpieczeń (cesja z polisy OC/AC, zastaw) to również plus, bo oszczędzasz czas i nerwy. Ale coś za coś. Bank mniej ryzykuje (brak zabezpieczeń), więc odbija to sobie na wyższym oprocentowaniu i prowizji.
Porównaj to z tradycyjnym kredytem samochodowym w innym banku, gdzie masz niższe oprocentowanie, ale musisz biegać po urzędach, zakładać cesję, itp. Wybierz, co jest dla Ciebie ważniejsze: wygoda i szybkość, czy niższy koszt kredytu i więcej formalności.
Kredyt Balonowy - pułapka?
Kredyt balonowy w Inbanku to, moim zdaniem, pułapka. Oprocentowanie 0%, ale prowizja do 14%? I to jednorazowo! Do tego minimum 50% wkładu własnego i opłata 99 zł miesięcznie. To się po prostu nie opłaca, chyba że masz pewność, że za rok spłacisz całą kwotę. Inaczej zapłacisz za to słono.
Element | Wartość |
---|---|
Kwota kredytu | 50 000 zł |
Wkład własny | 25 000 zł (50%) |
Prowizja (14%) | 7 000 zł |
Opłata miesięczna (99zł x 12) | 1 188 zł |
Całkowity koszt kredytu (prowizja + opłaty) | 8 188 zł |
Zapłacić ponad 8000 zł za roczny kredyt? Serio? To pokazuje, że "0%" to chwyt marketingowy. Kredyt balonowy w Inbanku to opcja tylko dla bardzo specyficznych przypadków i trzeba naprawdę dobrze przeliczyć, czy się opłaca. Zdecydowanie odradzam bez głębokiej analizy.
Dodatkowe środki - bonus czy wabik?
Inbank pozwala wziąć kredyt na kwotę wyższą niż wartość samochodu i wykorzystać nadwyżkę na dowolny cel. Brzmi fajnie? Tak, ale to kolejny sposób na zarobek banku. Po pierwsze, prawdopodobnie zapłacisz wyższe odsetki, bo kwota kredytu jest wyższa. Po drugie, pokusa wydania tych dodatkowych pieniędzy może być silna, a spłata kredytu stanie się trudniejsza. Jeśli potrzebujesz dodatkowych środków, rozważ kredyt gotówkowy (i porównaj RRSO!), zamiast brać większy kredyt samochodowy.