Usługa wymiany walut w Gospodarczym Banku Spółdzielczym (GBS) Gorzów w 2025 roku prezentuje się przeciętnie. Nie ma tu fajerwerków, ale też nie jest to najgorsza opcja. Główną wadą jest brak transparentności w kwestii prowizji - niby ich nie ma, ale jednak mogą być naliczane. To dobra opcja dla osób, które już mają konto w GBS i potrzebują okazjonalnie wymienić niewielkie kwoty, ale dla większych transakcji i regularnej wymiany lepiej poszukać bardziej konkurencyjnych ofert. Bank zarabia na spreadzie (różnicy między kursem kupna i sprzedaży) oraz potencjalnych opłatach ukrytych w umowie. Pułapką jest brak jasnych informacji o prowizjach - można się niemiło zaskoczyć.
Kursy walut - spread robi swoje
Sprawdźmy kursy z 7 maja 2025. Euro (EUR) kupowali po 4,1669 PLN, a sprzedawali po 4,3867 PLN. Różnica, czyli spread, wynosi 0,2198 PLN. Przy wymianie 1000 EUR bank zarabia 219,80 PLN. Dolar amerykański (USD) kupowali po 3,6658 PLN, a sprzedawali po 3,8661 PLN, co daje spread 0,2003 PLN. Przy wymianie 1000 USD bank zarabia 200,30 PLN. To sporo. Porównując to z ofertami internetowych kantorów, które często mają spread na poziomie 0,05-0,10 PLN, widać, że GBS nie jest najtańszy.
Przykładowe wyliczenie spreadu:
Waluta | Kurs kupna | Kurs sprzedaży | Spread | Zysk banku na 1000 jednostek waluty |
---|---|---|---|---|
EUR | 4,1669 PLN | 4,3867 PLN | 0,2198 PLN | 219,80 PLN |
USD | 3,6658 PLN | 3,8661 PLN | 0,2003 PLN | 200,30 PLN |
Opłaty i prowizje - brak jasności
Teoretycznie, według dostępnych informacji, bank nie pobiera prowizji za samą wymianę. Ale uwaga! Informacja o tym, że "opłaty i prowizje są naliczane po wykonaniu usługi lub na koniec dnia złożenia dyspozycji" oraz "zgodnie z umową między klientem a bankiem" sugeruje, że jednak jakieś opłaty mogą się pojawić. To jest niepokojące. Radzę dopytać w banku o konkretne stawki dla konkretnych kwot wymiany, zanim cokolwiek zlecicie. W przeciwnym razie można się zdziwić.
Dodatkowe koszty - bilonowy problem
GBS nie realizuje wpłat i wypłat w walutach obcych w bilonie. Jeśli chcemy wypłacić drobną kwotę w walucie, bank przeliczy ją na złote. To strata, bo na takim przeliczeniu na pewno stracimy. Osobiście unikam banków, które mają takie ograniczenia. To pokazuje, że nie przykładają wagi do obsługi walutowej.
Warunki dla klientów - niby nic specjalnego, ale...
Usługa jest dostępna dla klientów indywidualnych, bez minimalnych i maksymalnych kwot wymiany. Niby dobrze, ale w praktyce, przy dużych kwotach, brak negocjacji kursu jest sporym minusem. W innych bankach przy wymianie np. 10 000 EUR można wynegocjować lepszy kurs. Tutaj raczej nie ma na to szans. Dodatkowo, operacje dewizowe dla rezydentów i nierezydentów mogą wiązać się z dodatkowymi kosztami banków pośredniczących, kurierskich i telekomunikacyjnych. Trzeba o to pytać, żeby nie okazało się, że taniej wyjdzie wymiana gdzie indziej.