Usługa "Akcje" w Biurze Maklerskim Alior Bank w 2025 roku, patrząc na dostępne dane, wypada przeciętnie. 0,29% prowizji od transakcji kupna akcji w ofercie publicznej (minimum 5 zł) to nie jest wygórowana stawka, ale bez rewelacji. Plus za obniżki dla młodych inwestorów, choć bez konkretnych danych trudno ocenić ich realną atrakcyjność. Oferta Alior Banku sprawdzi się dla kogoś, kto i tak ma tam konto i potrzebuje prostego dostępu do giełdy, ale aktywnie handlującym poleciłbym poszukać alternatywy z niższymi prowizjami, np. u brokera zagranicznego.
Koszty i prowizje – diabeł tkwi w szczegółach
Prowizja 0,29% brzmi nieźle, ale to minimum 5 zł sprawia, że przy małych transakcjach robi się drogo. Przykładowo, kupując akcje za 500 zł, zapłacimy prowizję 5 zł, czyli 1%. Dużo. To typowa pułapka dla początkujących inwestorów, którzy zaczynają od małych kwot. Na plus obniżki dla młodych, ale bez konkretnych danych trudno ocenić, o ile te prowizje realnie spadają. Alior zarabia właśnie na tych "drobnych" transakcjach, gdzie procentowo prowizja jest najwyższa. Dodatkowo, trzeba pamiętać, że te "obniżone stawki" obowiązują tylko do końca 2025 roku, więc później wracamy do standardowych stawek.
Kalkulacja prowizji przykładowych transakcji:
Wartość transakcji | Prowizja (0,29%, min. 5 zł) | Prowizja procentowo |
---|---|---|
500 zł | 5 zł | 1.00% |
1000 zł | 5 zł | 0.50% |
2000 zł | 5.80 zł | 0.29% |
Dostępność i obsługa klienta – bez fajerwerków
Możliwość składania zleceń przez internet, telefon i w oddziałach to standard w 2025 roku. Identyfikacja przez numer klienta i Tele PIN to kolejna norma. Plus za możliwość blokady akcji i składania ofert w odpowiedzi na skup akcji – to przydatne narzędzia dla bardziej zaawansowanych inwestorów. Przelewy z rachunku maklerskiego na własne konto to oczywistość, ale dobrze, że jest to wyraźnie zaznaczone. Generalnie, brak tu rewolucji, ale wszystko, co potrzebne, jest dostępne.
Oprocentowanie środków – lepiej samemu poszukać
Komunikat o oprocentowaniu środków pieniężnych, ale bez podania konkretnej stopy procentowej? To zagrywka, która sugeruje, że oprocentowanie jest mało atrakcyjne. W praktyce, pieniądze leżące na rachunku maklerskim zazwyczaj pracują gorzej niż na koncie oszczędnościowym w tym samym banku. Zdecydowanie polecam trzymać gotówkę na koncie oszczędnościowym lub lokacie, a na rachunek maklerski przelewać tylko tyle, ile potrzebne do realizacji konkretnych transakcji.
Rynek i instrumenty – dla każdego coś miłego, ale…
Dostęp do akcji, obligacji, rynków zagranicznych i OTC to szeroka oferta. Jednak "zgodnie z regulaminami Biura Maklerskiego" oznacza, że warto przed otwarciem konta dokładnie przestudiować te regulaminy. Mogą tam kryć się ograniczenia dotyczące dostępności niektórych instrumentów dla mniejszych inwestorów, minimalne kwoty zleceń na rynkach zagranicznych, czy też inne "drobne druczki", które mogą wpłynąć na opłacalność inwestycji. Dodatkowo, publikowane raporty rynkowe to dobry dodatek, ale traktowałbym je z dystansem i weryfikował informacje z innych źródeł.