Lynx to solidny, regulowany broker, ale jego oferta Forex i CFD w Polsce w 2025 roku nie powala na kolana. Minimalny depozyt 2000 EUR jest akceptowalny, ale prowizje i spready, choć konkurencyjne dla transakcji o dużej wartości, uderzają w drobnych inwestorów. Szczególnie handel CFD wypada drogo w porównaniu do innych platform. To propozycja dla kogoś, kto ceni sobie bezpieczeństwo regulacji europejskich i szuka dostępu do szerokiej gamy instrumentów, a koszty są dla niego drugorzędne. Jeśli szukasz taniego brokera do spekulacji na Forexie, znajdziesz lepsze opcje.
Koszty - gdzie Lynx zarabia i czy to się opłaca?
Lynx zarabia głównie na prowizjach i spreadach. I to właśnie prowizje są tutaj największym problemem. Przykładowo, minimalna prowizja 4 EUR za transakcję Forex oznacza, że przy pozycji o wartości 1000 EUR płacisz aż 0.4% prowizji! To bardzo dużo, zwłaszcza przy dużej dźwigni finansowej, gdzie zyski i straty szybko rosną. Do tego dochodzi spread, który niby jest od 0.2 pipsa (np. na EUR/USD), ale przy tak wysokiej prowizji, realny koszt transakcji staje się znacznie wyższy. Weźmy przykład: inwestujesz 1000 EUR w EUR/USD. Płacisz 4 EUR prowizji (w jedną stronę), a spread dodaje kolejne powiedzmy 2 EUR (0.2 pipsa). To już 6 EUR kosztów, zanim w ogóle zaczniesz zarabiać. To aż 0.6% kapitału.
Prowizje CFD - jeszcze gorzej
CFD w Lynx to istna masakra dla portfela. Minimalna prowizja 5 EUR za transakcję plus prowizja 0.02% wartości transakcji (minimum 6 EUR dla S&P 500 i Euro Stoxx 50) to naprawdę sporo. Inwestujesz 500 EUR w S&P 500 CFD. Płacisz 6 EUR prowizji (bo 0.02% z 500 EUR to tylko 1 EUR, a minimalna prowizja to 6 EUR). To już 1.2% kapitału. A gdzie spread? I opłata swap za przetrzymanie pozycji przez noc? Koszty transakcyjne mogą zjeść sporą część potencjalnych zysków, zwłaszcza przy krótkoterminowej spekulacji. Dlatego handel CFD w Lynx polecam tylko osobom z naprawdę dużym kapitałem i strategią długoterminową, gdzie procentowy wpływ prowizji jest mniejszy.
Platformy handlowe - LYNX+ i Trader Workstation (TWS)
Lynx oferuje dwie platformy: LYNX+ i Trader Workstation (TWS). TWS to potężne narzędzie, ale jednocześnie bardzo skomplikowane. Ma mnóstwo opcji i funkcji, co dla początkującego tradera może być przytłaczające. LYNX+ jest prostsza w obsłudze, ale ma mniej zaawansowanych funkcji. Moim zdaniem, dla początkujących LYNX+ jest lepszym wyborem na start. Z TWS można zacząć korzystać później, gdy zdobędzie się więcej doświadczenia. Ale szczerze? Jeśli szukasz prostej i intuicyjnej platformy do handlu Forex i CFD, to Lynx nie jest najlepszym wyborem. Są prostsze i tańsze alternatywy.
Wpłaty i wypłaty - archaiczne rozwiązania
Wpłaty i wypłaty tylko przelewem bankowym? W 2025 roku? To jakiś żart! Brak obsługi kart kredytowych i portfeli elektronicznych to ogromny minus. Przelew bankowy trwa dłużej, jest mniej wygodny i często wiąże się z dodatkowymi opłatami. Poza tym, brak jasnych informacji na temat opłat za wypłaty (poza jedną bezpłatną wypłatą w miesiącu) budzi podejrzenia. To kolejny argument przeciwko Lynx, zwłaszcza dla osób, które cenią sobie szybkość i wygodę transakcji.
Regulacje i bezpieczeństwo - jedyny jasny punkt
Jedynym naprawdę mocnym argumentem przemawiającym za Lynx jest regulacja przez Holenderski Urząd Nadzoru Rynków Finansowych (AFM) i Holenderski Bank Centralny (DNB) oraz rejestracja w KNF. To gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa i transparentności. Twoje środki są chronione przez europejskie regulacje, co jest szczególnie ważne w przypadku handlu CFD, gdzie ryzyko jest bardzo wysokie. Ale pytanie brzmi: czy warto płacić wyższe prowizje za poczucie bezpieczeństwa? Dla niektórych inwestorów odpowiedź będzie brzmiała "tak". Dla innych, poszukujących tanich i szybkich rozwiązań, regulacje to za mało, żeby zrekompensować wysokie koszty transakcyjne i archaiczne metody wpłat/wypłat.